poniedziałek, 12 października 2015

Gdy pękają kąciki ust... | Co mi pomaga i co polecam na zajady?

Hej!

Dzisiaj przychodzę do Was aby pożalić się na temat problemu, który wraca do mnie jak bumerang - są to pękające kąciki ust czyli tzw. zajady. Uwierzcie lub nie, ale boli to niesamowicie i strasznie uprzykrza życie :( A o nałożeniu ciemniejszej szminki nie ma nawet wtedy co myśleć! 


Z tym problemem zmagam się już bardzo, bardzo długo, więc nauczyłam się jak sobie z nim radzić.

Zacznijmy może od tego, dlaczego w ogóle pękają nam kąciki ust?
W moim przypadku jest to zdecydowanie brak witaminy B2, czyli ryboflawiny.

Gdzie ją znajdziemy? Głównie w produktach mlecznych, czyli wszelkie sery, jogurty, drożdze, mleko a także w ciemnym pieczywie, grochu czy fasoli. Niestety u mnie ze spożyciem produktów mlecznych jest bardzo kiepsko, praktycznie zupełnie ich nie jadam, więc nie ma co się dziwić, że są tego skutki. 

Co mi zawsze pomaga?
Jeśli tylko zauważę, że coś się dzieje (delikatne szczypanie w kącikach ust, zbierająca się w tych miejscach pomadka, skóra delikatnie świecąca i naciągnięta) biegnę do apteki po mój zestaw ratunkowy, aby nie doprowadzić do pęknięcia skóry w kącikach.


Kupuję witaminę B2 oraz saszetkę maści Tribiotic na bazie antybiotyku o właściwościach gojących. 


Według zaleceń powinniśmy brać 3 tabletki tej witaminki dziennie i tak też ją dawkuję. Maść wysmarowuję w pęknięte kąciki kilka razy dziennie. Można również zrobić papkę z połączenia pokruszonej witaminy B2 oraz Tribioticu.
Po takiej kuracji po dwóch/trzech dniach zapominam o pękających kącikach :)


Mam nadzieję, że Wy nie borykacie się z tym problemem :) A jeśli już tak, to co jeszcze polecacie na zajady?





65 komentarzy:

  1. świetne rady na pewno przydatne:) Nie mam od dłuższego czasu z tym problemu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi pomagała zwykła wazelina, bo też mi się zdarzało je mieć. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na szczęście już dawno nie miałam problemów z zajadami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. na szczęście nie mam z tym problemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś miałam ten sam problem i również pomogła mi witamina B2. :) Zauważyłam, że siemię lniane, też świetnie się spisuje w tym przypadku. =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie słyszałam o tym, że siemię lniane pomaga na zajady :) Dobrze wiedzieć!

      Usuń
  6. Ja na szczęście nie mam z tym problemu, jem dużo nabiału ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. O fajnie poznać taki zestaw, kiedyś "bawiłam" się z zajadami około 2 tyg i za nic nie chciały zniknąć ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo przydatne rady, ja na szczęście nie miałam nigdy nic takiego :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja lubię Blistex w słoiczku na zajady.

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś kiedyś stosowalam, ale nie pamietam..

    OdpowiedzUsuń
  11. świetnie, że o tym napisałaś, bo już chyba z 2 tygodnie męczę się z pękającymi kącikami po obu stronach i nie mogę dać sobie z tym rady ! Jutro polecę do apteki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że szybko się uporasz z tym problemem :)

      Usuń
  12. Mam od czasu do czasu ten problem, ale to najczęściej zimą i to przez moje niedopatrzenia jak nienałożenie pomadki ochronnej i oblizanie ust na wietrze. Jednakże jeśli już mi się zdarzy ten error, nakładam obficie mój balsam z Blistexu MEDPLUS. Na drugi dzień problem znika!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znam ten ból, szczególnie zimą jak jestem chora. Wtedy smaruję kąciki ust dużą ilością carmex'u i rano nie ma problemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale masz szczęście, że zwykły carmex Ci pomaga :)

      Usuń
  14. Kiedyś miałam ten problem, ale już na szczęście mnie nie dotyczy, maść z wit. A działa cuda;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też zawsze w takich chwilach sięgam po Tribiotic. Ale nigdy nie zwracałam uwagi na przyczynę, następnym razem dołączę i witaminy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Usta mnie bolą na samą myśl o tym. Pamiętam, że jak byłam mała coś takiego pojawiało mi się na ustach i używałam wtedy jakiejś magicznej maści, która w mig to leczyła. Generalnie była dobra na wiele rzeczy. Ale nie pamiętam dokładnie jak się nazywała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bolą :( Szczególnie jak się to zaniedba i usta pękają coraz dalej :(

      Usuń
  17. Ja na szczęście nie mam z tym problemów;) zawsze staram się mieć na ustach jakiś balsam czy pomadkę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dbam o usta a mimo to mam taką skłonność do zajadów :(

      Usuń
  18. Ja napisałam o tym posta w tamtym roku :) Swego czasu borykałam się i borykałam z tą przypadłością, nic nie pomagało ze dwa miesiące się goić nie chciały, a byłam zdesperowana i chwytałam się dosłownie wszystkiego :) Teraz jak tylko zauważę pierwsze oznaki od razu łykam wit. B2- garściami. Pomaga. A jak sobie przypomnę to od czasu do czasu na tzw. wszelki wypadek- teraz już rzadziej niż kiedyś-łykam B2, B6 i B complex.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamina B2 działa cuda! Na zajady jest niezastąpiona :) I dodatkowo bardzo tania :)

      Usuń
  19. Mam ten sam problem ale u mnie jeżeli chodzi o produkty mleczne jest ok a czasami nawet w nadmiarze. Maść Tribiotic znam ale nigdy nie używałam na zajady. Koniecznie spróbuje twój sposób. Może i mi coś w końcu pomoże:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daję 90%, że Ci pomoże :) Ten zestaw jest dla mnie niezastąpiony i tylko to mnie ratuje :)

      Usuń
  20. Ooo.. A myślałam, że to tylko mój zestaw ratunkowy :) Zawsze na jesień i czasami wiosną mam z tym problem, ale tak jak Ty znalazłam już rozwiązanie. Chociaż nie pomyślałam żeby rozkruszyć tabletkę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka rozkruszona tabletka w połączeniu z Tribioticiem to ratunek na już konkretne zajady i wtedy daję gwarancje, że Cie uratuje :)

      Usuń
  21. witamina A i maść z nią to dla mnie nr 1 na tego typu sprawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zajady maści z witaminką A jeszcze nie stosowałam :)

      Usuń
  22. Na szczęście mnie omija ten problem :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Sam Tribiotic daje radę od razu ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. zgadza się, sama b2 wystarczy doustnie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. kiedyś mama mi powiedziała, żebym sobie przejechała zajady gąbeczką do naczyń...wyśmiałam ją, bo zajady mi się robią barrdzo rzadko i nie wierzę w takie zabobony, ale już tak bardzo mnie bolały i nic nie pomagało, że spróbowałam...zadziałało :D na następny dzień śladów nie było po zajadach, ale to może taka siła woli była i autosugestia, czort jeden wie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jaaa, ale sposób :D W życiu bym nie wpadła na coś takiego :P

      Usuń
  26. Tribiotic to jeden z tych leków, których nie może zabraknąć w moje apteczce. Jest niezastąpiony :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja na szczęście nie mam tego problemu :) pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale masz dobrze! Oby nigdy zajady Cię nie spotkały :) Również pozdrawiam! :*

      Usuń
  28. Znam to uczucie. Ja zawsze staram się, aby moje usta się nie wysuszyły :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Tribiotic u mnie zawsze jest w razie czego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdza się rewelacyjnie i warto go zawsze mieć w apteczce :)

      Usuń
  30. o trybioticu slyszalam juz wczesniej, jest niby pomocny rowniez w przypadku wypryskow ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja się strasznie męcze, jak mam zajady. Czuje się gorzej niż jak jestem chora. ale nawilżenie i witaminki i przechodzi. Ale i tak czasu na to potrzeba troszkę

    OdpowiedzUsuń
  32. Super wpis :) Też ostatnio pisałam o zajadach na blogu :) warto wiedzieć, że opryszczka i zajady to nie to samo!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że tu jesteś! :)
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, dają mi one motywację do dalszej pracy :)

Zawsze odwiedzam blogi wszystkich komentujących również zostawiając wiadomość od siebie :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...