Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krem. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krem. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 15 grudnia 2015

Clarena Podo Line, krem do stóp z 30% mocznikiem - ulubieniec!

Hej!


Ostatnimi czasy jestem tak zabiegana, że zupełnie nie mam czasu na śledzenie Waszych blogów :( Niestety - licencjat, egzaminy, obowiązki domowe i załatwianie miliona spraw związanych ze sferą zawodową sprawia, że 6 godzin snu to rarytas. Czekam na luty, wtedy już będzie dużo luźniej :)

Dzisiaj jednak znalazłam pół godzinki na napisanie dla Was recenzji mojego ulubionego, ukochanego i ogólnie naj, naj,naj! kremu do stóp. Mówię tutaj o Clarena, Podo Line, krem do stóp z mocznikiem.

Już samo opakowanie kremu, mówi o nim, że jest to kosmetyk profesjonalny. Nie ma jednak problemu z jego zakupem - w drogeriach internetowych za 200ml zapłacimy od 45 do 60zł. Warto więc przekopać kilka drogerii zanim się zdecydujemy, bo możemy nieźle przepłacić ;) Mój krem dostałam w prezencie i niestety nie wiem, gdzie był kupiony. Krem w tubce 100ml kosztuje natomiast ok. 30-45z



Krem znajduje się w plastikowej tubce, którą możemy położyć "na głowie". W związku z tym nie ma problemów z jego wyciskaniem. Sam plastik jest też stosunkowo miękki. 

Jak sugeruje nam samo opakowanie, krem zawiera mocznik w stężeniu 30%. Działa on więc bardzo nawilżająco, wygładzająco i zmiękczająco naskórek. Stosując regularnie ten krem możemy zapomnieć o brzydkich, pękających piętach! Tym bardziej, że mocznik jest już na drugim miejscu w składzie. 

Dodatkowo w kremie znajdziemy też alantoinę, glicerynę i masło Shea. Taka mieszanka nie ma prawa nie zadziałać :)

Krem ma delikatny, świeży zapach, którego nie czujemy po aplikacji. 


Krem jest niesamowicie wydajny, a jego kremowa i delikatna konsystencja umila aplikację. A jeśli w okresie zimowym mamy problem z pękającą skórą na dłoniach nie widzę przeciwwskazań, aby użyć go do rąk! :) Sprawdzi się tak samo dobrze. 


Podsumowując: najlepszy krem do stóp, jaki kiedykolwiek miałam :) 

Znacie ten produkt? Jakie kremy do stóp polecacie? 

czwartek, 19 listopada 2015

L'Oreal, krem na noc 40+ ekspert młodości | Co on robi u młodej dziewczyny? Czy skóra przyzwyczaja się do kosmetyków?

Hej!

Dzisiaj chciałabym przedstawić krótko krem na noc, który ostatnio stosuję - L'Oreal, Ekpert wieku 40+. Czterdziestu lat jeszcze nie mam, ba! - nawet do trzydziestki zostało mi jeszcze parę dobrych lat. 
Nasuwa się więc pytanie - dlaczego taki krem? Już Wam piszę :)

Dziewczyny, przyznajcie się z ręką na sercu ile razy słyszałyście, że "skóra przyzwyczaja się do kosmetyku"? 
Teorię tą kosmetolodzy już dawno włożyli między bajki. 
Nie wszyscy jednak o tym wiedzą i w związku z tym zbyt późno sięgamy po kosmetyki regenerujące.

W doborze kosmetyków nie powinniśmy kierować się tylko i wyłącznie tabelkami w drogerii dzielącymi nas na przedziały wiekowe. Często są to zwykłe chwyty marketingowe, do których przyznają się sami producenci.
Musimy słuchać naszej skóry i wyłapać czego w danym momencie od nas potrzebuje.

Moja cera stała się strasznie wrażliwa i delikatna. Utraciła też swoją elastyczność. Nawilżenia też jej brakowało - i to bardzo! 
W związku z tym szukałam jakiegoś konkretnego kremu na noc. Nie szukałam kremików na dwudziestolatek, które ledwo nałożymy ,a już ich na naszej skórze nie ma.

Zdecydowałam się na L'Oreal 40+ i okazał się do strzał w dziesiątkę!



Na początku kilka słów o kremie, a następnie o tym, co sądzę o teorii rozleniwiania skóry przez kosmetyki.

Co tu dużo pisać - krem spisał się bardzo dobrze. Ma on dosyć gęstą konsystencję. Stosowany na oczyszczoną skórę pozostawiał na niej świecącą warstwę, która stopniowo się w nią wchłaniała. Nie jest to dla mnie żaden minus - przecież jest to krem z przeznaczeniem na noc :)
Rano moja cera jest tak przyjemna w dotyku, że można ją dotykać i dotykać ;)
Po dłuższym stosowaniu zauważyłam też poprawę stanu mojej cery, stała się ona bardziej promienna i elastyczna. 
Zauważyłam też świetne nawilżenie - już zapomniałam co to suche skórki!

Cena kremu: ok. 25zł



Spodziewam się, że niektóre z Was mogą teraz zastanawiać się - dlaczego taki krem? Czy on nie zrobi krzywdy młodszej osobie?

Skóra nie przyzwyczaja się do kosmetyków! 

Każdy krem działa tylko na poziomie naskórka, który ulega cyklicznemu złuszczeniu co 28 dni. Kremy nie wnikają do skóry właściwej. 
Nasza skóra pobiera z kosmetyku tylko to, co akurat jest jej potrzebne. Nie gromadzi nadmiaru substancji. Podobnie jak z witaminami - ich nadmiar nie jest przyswajany i zwyczajnie go wydalamy. 
Oczywistym jest to, że z wiekiem będziemy potrzebować coraz to innych kosmetyków. Ale nie dlatego, że zbyt wcześnie zaczęłyśmy stosować różne preparaty tylko dlatego, że skórze zaczyna czegoś brakować i zwyczajnie się starzeje. 
Jak sama nazwa kremu "przeciwzmarszczkowego" mówi - jest to produkt chroniący nas przed powstaniem zmarszczek, a nie niwelujący już istniejące. 
Jeśli odpowiednio wcześnie dostarczymy naszej skórze odpowiednich składników ma ona z nami "lżej" i "starcza jej sił" na dłuższą pracę :)

Czujecie, że Wasza skóra potrzebuje konkretnego, gęstego kremu? Kupcie go! A jeśli sam napis 30/40/50+ Was straszy zwyczajnie oderwijcie etykietę i stosujcie produkt dalej ;) 


Jestem bardzo ciekawa jakie jest Wasze zdanie na ten temat - podzielcie się nim ze mną :)

czwartek, 10 września 2015

Przygoda z rosyjskimi kosmetykami - czas start!

Hej!

Tyyyle mówi się o wspaniałych właściwościach rosyjskich kosmetyków. Mając praktycznie pod nosem sklep z takimi produktami grzechem byłoby ich nie kupić ;)


Zaczynam więc moją przygodę z rosyjskimi specjałami.

Na pierwszy rzut poszedł odżywczy olejek do włosów, który podarowała mi RedHairCare, ponieważ u niej się nie sprawdził. Napisałam o nim troszkę <tutaj>, jednak bardziej konkretna recenzja pojawi się w najbliższym czasie. Mogę jednak zdradzić, że jestem z niego bardzo zadowolona!


Zostając w tematyce pielęgnacji włosów zakupiłam dzisiaj ekspresową maskę do włosów: blask i elastyczność. Za 100ml produktu zapłaciłam całe 6,90zł ;) Maska pozbawiona jest SLS-ów i parabenów, natomiast wzbogacono ją m.im. olejem z nasion żurawiny i borówki brzusznicy, różeńcem górskim, ekstraktem z malwy oraz witaminami E i C.
Pachnie ziołowo, bardzo delikatnie i przyjemnie.


W kwestii pielęgnacji twarzy postawiłam na aloesowy kremik, mam nadzieję, że mnie nie uczuli :) Kosztował ok. 5zł.


Wybrałam również proszek do wybielania zębów dla palaczy. Co prawda do nich nie należę, jednak myślę, że dzięki temu jeszcze lepiej zadziała i fajnie wybieli moje zęby. Producent zaleca nakładanie proszku tak samo jak pasty do zębów. 75g produktu kosztowało mnie 4,50zł.


 A Wy jakie rosyjskie kosmetyki polecacie? 




poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Idealny na dni letnie - Tołpa, matujący krem nawilżający do twarzy. Dermo face, strefa T

Hej!

Jakiś czas temu w tym przeglądzie zakupowym pokazywałam Wam krem do twarzy z Tołpy. Wybrałam wersję matująco-nawilżającą. Kilka z Was pisało, że producent zmienił skład tego kremu i teraz nie sprawdza się już tak dobrze.

Słowo od producenta:

Przywraca równowagę miedzy przetłuszczającymi i przesuszonymi partiami twarzy. Normalizuje wydzielanie sebum i zapobiega błyszczeniu skóry. Ogranicza powstawanie zaskórników i zwęża rozszerzone pory. Łagodzi podrażnienia i nawilża. Wygładza i długotrwale matuje. 
Cena: około 30zł



Opakowanie:

40ml kremu zamkniętego w aluminiowej tubce, dzięki której nie wnikają do niego bakterie. Dużo bardziej higieniczne opakowanie niż tradycyjne kremy w słoiczkach. Z takiej aluminiowej tubki wyciśniemy praktycznie całą jej zawartość.

Zapach i konsystencja:

Zapach tego kremu bardzo przypadł mi do gustu. Jest delikatnie męski, nienachalny.
Konsystencja jest lekka, krem szybko się wchłania.

Działanie:

Pomimo faktu, że producent zmienił skład kremu jestem z niego bardzo zadowolona!
Pięknie nawilża moją skórę. W czasie jego stosowania wyraźnie zauważyłam poprawę stanu cery. Dobrze spisuję się nakładany pod makijaż - szybko się wchłania i nie waży podkładu. Krem ten nie daje matu zupełnego. Jeśli zależy Wam na 100% zmatowieniu cery ten krem tego nie zrobi. Pozostawia satynową cerę. Moja skóra niesamowicie się z nim polubiła. Nie uczulił mnie, a to nie zdarza się często ;)
Po jego użyciu skóra staje się wypoczęta, mięciutka i pełna blasku. Krem nigdy mnie nie zapchał.
W jego składzie znajdziemy m.in. torf tołpa, ekstrat z kory cynamonowca, ekstrat z łopianu czy pantenol.

Czy kupię go ponownie?
Tak, ale za rok :) Na jesień poszukam czegoś bardziej treściwego.


Znacie ten krem? Co polecacie na jesień?

piątek, 28 sierpnia 2015

Najlepszy krem do rąk - Neutrogena malina nordycka + Jantar i Tutti Frutti na promocji w Biedronce

Hej!

Niestety moje dłonie mają ogromną skłonność do przesuszania, nie mówiąc już o skórkach przy paznokciach. Długo szukałam kremu, który bardzo dobrze nawilża i przy tym ślicznie pachnie (uwielbiam zapachowe kremy do rąk!).

I w końcu znalazłam - ideałem okazał się odżywczy krem do rąk z maliną nordycką marki Nautrogena.



75ml kremu kupimy za około 14zl. Dostępny jest m.in. w Rossmannie.

Dlaczego tak bardzo go polubiłam?

1. Cena - bardzo przyjemna jak za tak dobry produkt.

2. Zapach - cudownie słodki, piękny!

3. Konsystencja - stosunkowo gęsta, bardzo dobrzr się rozprowadza

4. Wchłanianie - może nie błyskawiczne, ale na pewno szybkie :)

5. Działanie! - kremik wspaniale nawilża nasze dłonie. Efekt ten jest odczuwalny przez kilka godzin po aplikacji, nawet po umyciu rąk. Na początku pozostawia na dłoniach delikatny film, coś jakby "niewidzialne rękawiczki", który z czasem się wchłania i chroni nasze dłonie.



Nie wiem, czy inny krem w tej grupie cenowej byłby w stanie go pobić :)


Znacie go? Jakie są Wasze ulubione kremy do rąk?:)

I na koniec mały dodatek - Biedronka jak zawsze rozpieszcza nas swoimi magicznymi ofertami. W tym tygodniu oferuje nam promocyjne ceny na kosmetyki Tutti Frutii oraz na... wcierkę Jantar :)


środa, 15 lipca 2015

Obszarowa pielęgnacja mojej problematycznej cery mieszanej

Hej!
Niestety mam takie wielkie "szczęście",że na mojej twarzy można zaobserwować wieeele zjawisk i kilka różnych rodzajów cery problematycznej.

A zaczynając od początku... o co chodzi i jaką podjęłam pielęgnację.

Ogólna pielęgnacja:

Twarz myję płynem Babydream przeznaczonym dla dzieci. Służy mi on również jako szampon.
Codziennie rano stosuję krem matująco-nawilżający z Tołpy (co prawda od niedawna, ale bardzo przypadł mi do gustu!).
Jeśli chodzi o tonik to stosuję Ziaję Nuno.

Płyn micelarny do twarzy: Tołpa dostępna w Biedronce
Płyn micelarny do oczu: Bioderma <3
Na noc stosuję pielęgnację obszarową (o czym za chwilę). Jeśli jednak moja skóra potrzebuje prawdziwego nawilżenia to kremem, który wybieram jest Yves Roche Rich Cream.
Jest to prawdziwy balsam dla mojej cery, idealnie ją nawilża i ujędrnia. Czuję jak moja skóra go pije!

A teraz już nie będzie tak łatwo... Mam cerę mieszaną, połączenie cery tłustej, suchej, naczyniowej i alergicznej. Nieźle, co?
O tym jak pielęgnować cerę tłustą aby nie uległa wysuszeniu pisałam tutaj --> CERA TŁUSTA POZORNIE SUCHA


CZOŁO
Cera tłusta - dużo podskórnych nieprzyjaciół i zaskórników oraz tzw. "kaszki", z którą nie mogę sobie do końca poradzić (chociaż już jest lepiej!). Obszar ten nie jest wrażliwy, za to często się błyszczy.

Pielęgnacja:

- na przebarwienia po zaskórnikach/krostach: Pharmaceris serum na przebarwienia

- do walki z "kaszka" - Aknemycin (z przepisu lekarza, maść na receptę) oraz maść ichtiolowa, którą ostatnio zakupiłam <klik>

- oczyszczanie: pasta ziaja liście manuka (pisałam o niej TUTAJ), często stosuję ją jako maseczkę

- maska oczyszczająca z Avonu. Nie jest zła, daje radę :)

- peeling scrub z Avonu - porządny jest! Średnioziarnisty, dobry zdzierak. Mogę śmiało polecić.



NOS
Tutaj również pojawiają się zaskórniki, głównie otwarte.
Do oczyszczania stosuję te same maski co w przypadku czoła. Peeling również ten sam :)
Muszę jednak uważać przy skrzydełkach nosa, które są wrażliwe i mają skłonności do powstawania zaczerwienień.


BRODA
Tutaj mamy powtórkę z rozrywki, preparaty te same co w przypadku CZOŁA. 


POLICZKI
I tutaj jest najgorzej:( Cera sucha, wrażliwa, alergiczna, naczyniowa ze skłonnościami do czerwienienia pod pływem emocji i temperatury (obawiam się, że mogą to być początki trądziku różowatego!).

Peeling: enzymatyczny z Ziaji. Delikatny preparat, nie podrażnia ani trochę.

Nawilżanie: różnego rodzaju maseczki jednorazowe, lubię te z Perfecty i Ziaji. Mam też maskę w tubie z Avonu, która jest średnia.

Zapobieganie czerwienieniu: Pharmaceris krem z jonami wapnia. Pomógł! Naprawdę mi pomógł :)


Dodatkowo od czasu do czasu do pielęgnacji stosuję:
- aloesowy rosyjski krem nawilżający (stosuję na szyję i dekolt bo twarz niestety uczula)
- krem mikrozłuszczający Ziaja z kwasem migdałowym (teraz już mniej ze względu na promienie słoneczne i ryzyko przebarwień)
- benzacne (na pojedyncze zmiany i krostki na policzkach) 

Wszystkich tych produktów jest stosunkowo mało i są one sprawdzone, bo moja skóra jest z rodzaju tych alergicznych i nie lubię z nią eksperymentować.
Staram się ją wyprowadzić na prostą, zobaczymy czy się uda :)

A jak wygląda Wasza pielęgnacja? Znacie te produkty, lubicie je? :)








poniedziałek, 20 stycznia 2014

Miesięczne testowanie :)

Postanowiłam wybrać kilka kosmetyków, których sumiennie będę używać przez około miesiąc. Po takim czasie wyrobie sobie o nich opinię, bo takie używanie raz na jakiś czas może nie dać oczekiwanych efektów. :)

A są to:


1. Balea, odżywka do włosów Mango i Aloes (zapach!)

2. Balea, odżywka Oil Repair (swoją drogą chyba tylko ja jej jeszcze nie miałam, zobaczymy czy też się tak dobrze u mnie sprawdzi)

3. Isana Med, krem do rąk z 5,5% mocznikiem (jeśli będzie dobrze nawilżać to z pewnością się z nim nie rozstanę, moje dłonie zimą naprawdę tego potrzebują)

4. Avon, Planet Spa, maska błotna głęboko oczyszczająca (słyszałam, że ta seria Spa jest całkiem przyjemna - a akurat była promocja na tą maskę więc się skusiłam. Dotychczas używałam maski oczyszczającej firmy Ziaja - wielka szkoda, że jest tylko w saszetkach)

5. Pharmaceris, emolientowy krem nawilżający na dzień (nawilżający krem z Garniera <klik> był akurat na wykończeniu, a chciałam spróbować czegoś nowego. Pompka - świetne rozwiązanie.)


Jeśli miałyście te produkty to chętnie przeczytam Wasze opinie na ich temat :) A jeśli chcecie, żebym po miesiącu stosowania któryś dokładnie opisała - piszcie! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...