Hej!
Ledwo się obejrzałam a tu już prawie połowa września :) Dzisiaj króciutki post z podsumowaniem stanu moich włosów na wrzesień 2015.
Włosy oczywiście nadal zapuszczam. W sierpniu starałam się o większy przyrost stosując Calcium Pantothenicum. Efekty opisałam <tutaj>.
We wrześniu postawiłam na połączenie Skrzypowity oraz wcierki Jantar, którą udało mi się upolować na promocji w Biedronce <klik>.
Pod koniec sierpnia również podcięłam włosy - zrobiłam to samodzielnie nożyczkami zakupionymi w Rossmannie. Jestem z nich bardzo zadowolona! O całym zabiegu napisałam <tutaj>.
Staram się regularnie nakładać na włosy olej kokosowy zamiennie z rosyjskim olejem odżywczym. Czekam, aż przyjdzie do mnie maska Biovax Gold - zobaczymy czy faktycznie jest taka dobra :) Pielęgnacja nie uległa zmianie od sierpnia. Włosy zamiennie myję szamponem z SLS (najczęściej to jakiś Garnier) oraz żelem myjącym Babydream. Końcówki zabezpieczam olejkiem orientalnym Marion.
Na zdjęciu końcówki pokręcone nową lokówką stożkową BaByliss, którą pokazałam Wam <tutaj>.
Włosy troszkę rozjaśniły się od słońca, ale nadal jestem zadowolona z koloru. Moim zdaniem ich stan jest coraz lepszy i nie mogę na nie narzekać.
Nie dążę przecież do włosów idealnych :)
A jak tam Wasze włosowe cele?