środa, 12 sierpnia 2015

Tanie jak barszcz olejki orientalne Marion czyli czym zabezpieczam końcówki

Hej!
 
Witam Was Kochane w ten kolejny upalny dzień. Po ośmiu godzinach w pomieszczeniu bez klimatyzacji wysiadam…
 
Przychodzę do Was jednak ze szczyptą orientu ;)
Jak każda z nas dobrze wie – włosy zabezpieczać trzeba! Tym bardziej w tak słoneczne dni jak teraz. W mojej włosowej „karierze” przez moje ręce przewinęły się różne preparaty zapobiegające rozdwajaniu się włosów – od silikonowych po olejowe.
 
 
Hitem za grosze zostały Olejki Orientalne Marion czyli serum silikonowe z dodatkiem olejków. Firma wypuściła na rynek kilka rodzajów tego specyfiku. Jako pierwszy gościł u mnie olejek makadamia i ylang-ylang: odżywienie włosów.
Spisał się na tyle dobrze, że od tygodnia jestem szczęśliwą posiadaczką drugiej wersji – migdały i dzika róża: nawilżenie włosów.
Olejki mieszczą się w przezroczystych buteleczkach o pojemności 30ml. Zaopatrzone są w świetne pompki.
 
 
Po  pierwsze: cena  6-8zł.
Do Kupienia w Naturze oraz małych drogeriach.
Po drugie: zapach
Rewelacja! Olejki mają zbliżony do siebie słodki zapach, wersja odżywiająca troszkę mocniejszy. Nie utrzymują się zbyt długo na włosach, za to sama ich aplikacja to istna przyjemność.
Po trzecie: wydajność i konsystencja
Olejki jak sama nazwa na to wskazuje konsystencję mają oleistą ;) Nie są jednak nieprzyjemnie lepkie. Takie bardziej delikatne i leciutkie. Jedna buteleczka wystarczyła mi na… 4 miesiące? Albo i więcej : ) Jak za taką cenę to ideał! Włosy dzielę na dwie części i na każdą z nich nakładam jedną pompkę kosmetyku.
 
Działanie
Według zaleceń producenta olejek możemy nakładać na dwa sposoby – na suche i mokre włosy.
Oczywiście nie byłabym sobą gdybym obu opcji nie spróbowała!
Zarówno na sucho jak i na mokro produkt sprawdza się świetnie. Zupełnie nie obciążył mi włosów, nie spowodował ich przetłuszczenia. Oczywiście okolice skalpu omijam.
Ani odżywienia ani nawilżenia nie zauważyłam ;) Jednak to co ma robić – czyli chronić nasze końcówki – robi!
Nie mogę mu nic zarzucić. Pięknie pachnie, włoski stają się błyszczące i dociążone. Przestają się puszyć (szczególnie zauważyłam to zimą w czasie stosowania wersji z makadamią i ylang-ylang). Przesuszenia włosów w czasie ich stosowania nie zauważyłam. Jeśli nie przesadzimy z ilością olejku wchłania się on we włosy błyskawicznie.
Podsumowując: skuteczne i pachnące zabezpieczenie końcówek w bardzo niskiej cenie : )
 
 
Znacie te produkty? Lubicie?
Czym zabezpieczanie swoje włosy? Ostatnio dużo czytałam o olejku Matrix – miałyście z nim do czynienia, polecacie?
 

51 komentarzy:

  1. Miałam, ale nic nie robił z moimi włosami ;c Jakie były przed aplikacją takie i po. Najlepiej u mnie sprawdza się jedwab z aloesem Green Pharmacy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam, ale wolę olejek z hibiskusem z Matrixa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię tel Ylang Ylang :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był mój pierwszy olejek z tej serii i bardzo dobrze go wspominam :)

      Usuń
  4. Niestety, nie przepadam za Marion... ale te olejku jednak mnie kuszą :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam, miałam wersję kokos, tamanu :) był ok, ale nie zrobi na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie używałam, ale wyglądają zachęcająco !

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś z pewnością sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tych olejków jeszcze nie używałam ale mam zamiar kupic :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tę pomarańczową ekspresową odżywkę/olejek i bardzo lubię na końcówki czy aby ogarnąć wlosy w ciągu dnia :)
    Używałam kiedyś olejku do końcówek chic i też był dobry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten olejek Chi kiedyś gdzieś mi przemknął na jakimś blogu ale o nim zapomniałam - może warto sobie przypomnieć :)

      Usuń
  10. Mam wersje zieloną i czerwona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielona wersja to chyba ta z kokosem - też się na nią czaję ;)

      Usuń
  11. Mam olejek Marion z olejkiem arganowym :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mam 2 buteleczki tych olejków, za to mi jedna wystarczyła na prawie rok. :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bardzo lubię serum Joanna z linii argan oil :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze się zastanawiałam czy te olejki są dobre. Może kiedyś się na jakiś skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Z mariona miałam olejek arganowy i całkiem był dobry;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jedynie mam odżywkę w sprayu z tej serii i jestem średnio zadowolona :/

      Usuń
  16. Nie używałam olejków z mariona, ale ostatnio dostałam próbkę olejku bamboo to dopiero ciekawostka ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam wersje z kokosem i bardzo się polubiłyśmy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Great post, happy Friday!

    http://www.itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Oglądałam je ostatnio w Netto i zastanawiałam się nad kupnem tylko nie wiem na który zapach się skusić. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam ostatnio je w dłoni i zastanawiałam się czy kupić, ale doszłam do wniosku, że mam teraz jedno serum i najpierw chociaż do połowy je zużyję :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak już będziesz w połowie to pamiętaj o marionku ;p

      Usuń
  21. Ja bardzo lubię używać olejku arganowego z Marionu, sprawdza się swietnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ostatnio oglądałam je w Naturze ale w końcu nie kupiłam ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może przy następnych zakupach wpadną do koszyka ;)

      Usuń
  23. Jeszcze nie miałam olejków z tej firmy ale jak wykończę swoje zapasy to na pewno zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Tak samo je uwielbiam :)obecnie mam wersję kolos i tamanu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś czuję, że to będzie kolejna wersja którą kupię :)

      Usuń

Bardzo się cieszę, że tu jesteś! :)
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, dają mi one motywację do dalszej pracy :)

Zawsze odwiedzam blogi wszystkich komentujących również zostawiając wiadomość od siebie :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...