piątek, 28 lutego 2014

Recenzje testowanych kosmetyków Marion :)

Pod koniec stycznia wygrałam w konkursie, który organizował Marion i dzięki temu otrzymałam kosmetyki do testów. Pisałam o tym tutaj :)
Przyszedł więc czas na małe recenzje otrzymanych dobroci. Żadnego kosmetyku nie używałam wcześniej więc były to dla mnie całkowite nowości. Kilka produktów bardzo przypadło mi do gustu - do niektórych jednak nie powrócę. Jeśli jesteście ciekawe co sądzę o tych kosmetykach zapraszam do czytania! :)

1.Oczyszczająco-nawilżająca terapia do włosów Detox Hairline
  • Wygodne w użyciu saszetki, posiadają miejsce umożliwiające łatwe otworzenie produktu. 
  • Zapach zarówno peelingu jak i szamponu jest bardzo delikatny i wyjątkowo przypadł mi do gustu. Wyczuwałam go przez jakiś czas na włosach po zastosowaniu produktu. 
  • Peeling - konsystencja: wręcz idealna, biała kremowa masa z widocznymi zatopionymi w niej delikatnymi czerwonymi drobinkami peelingującymi. 
  • Szampon - konsystencja: gęsta, perłowa galaretka z widocznymi pod światło mieniącymi się czerwono-różowymi drobinkami. 
  • Na opakowaniu zaznaczono, że dla posiadaczek długich włosów zaleca się zastosowanie 2 opakowań produktu - na moje włosy do łopatek ilość produktu była zupełnie wystarczająca. 
  • Nigdy wcześniej nie stosowałam peelingu skóry głowy, aplikacja była więc dla mnie zaskoczeniem a jednocześnie bardzo miło ją wspominam. Drobinki peelingujące delikatnie masowały skórę głowy.
  • Szampon: bardzo ładnie się spienił, nawet aż za bardzo ;)  Dobrze się spłukiwał, nie zostawił na włosach strąków. 

2. Żel peelingujący do ciała o zapachu truskawki i wanilii
  • Produkt posiada przezroczyste opakowanie - widać zużycie produktu, poręczne, zamykane na "kliknięcie". 
  • Zapach: zapach tego produktu jest bardzo przyjemny, słodki, kojarzący się ze słodyczami. Zapach jest wyczuwalny bardzo krótko po zastosowaniu. 
  • Konsystencja: średnio-lejąca, wydaje mi się, że idealna jak na tego typu produkt. Widoczne drobinki peelingujące,
  • Produkt słabo się pieni. Granulki ścierające martwy naskórek są dość delikatne, idealnie nadają się więc do codziennego stosowania szczególnie przy wrażliwej na podrażnienia skórze. Nie sprawdza się jednak przy grubej warstwie zrogowaciałego naskórka. Nie podrażnia skóry, nie wywołuje zaczerwienienia ani alergii. 
  •  Produkt jest jednak mało wydajny - przy stosowaniu na całe ciało starczył na 5 użyć.
  • Skóra po użyciu produktu jest miękka, bardzo przyjemna w dotyku i widocznie wygładzona. Występuje chwilowy efekt nawilżenia Nie jestem jednak przekonana co do jego właściwości myjących. 
A tak swoją drogą, czy Wam również produkt przypomina żele/peelingi z Joanny?




3. Serum chroniące włosy przed działaniem wysokiej temperatury TermoOchrona


  • Opakowanie: poręczne małe opakowanie, wygodna w użyciu pompka (która czasem niestety się zacinała)
  • Zapach: przyjemny, nie drażniący, kojarzy mi się z profesjonalnymi kosmetykami fryzjerskimi
  • Produkt jest bezbarwny, dość tłusty
  • Zostawia na włosach widoczną powłokę (na dłoniach również - ciężko je domyć zwykłym mydłem), która oczywiście znika po wysuszeniu, produkt wydaje się być bardzo wydajny - wystarczy niewielka ilość na pokrycie całych włosów, nałożony przy nasadzie wzmaga przetłuszczanie - przy nałożeniu na długość włosów nie obciąża ich
  • Efekt? Dokładnie taki jak pisze producent - włosy są błyszczące, elastyczne; produkt zniwelował puszczenie się moich włosów (co zdarza się u mnie bardzo często). Nie jestem pewna czy nawilża włosy - w składzie są głównie silikony, jednak w związku z tym na pewno dobrze chroni włosy przez działaniem wysokiej temperatury. Mam wrażenie, że w czasie używania tego produktu włosy dużo łatwiej się rozczesywały. 





4. Olejki orientalne - odżywienie włosów - macadamia i ylan ylang
  • Malutkie opakowanie z wygodną do używania pompką, która bardzo ładnie dozuję idealną ilość produktu. Opakowanie przezroczyste przez które widać zużycie produktu jak również jego piękny kolor. 
  • Jak dotąd nigdy nie spotkałam się z takim zapachem kosmetyku. Z początku myślałam, że go nie polubię jednak po kilku użyciach dosłownie się w nim zakochałam. Jest piękny i naprawdę bardzo, bardzo długo utrzymuje się na włosach. 
  • Konsystencja jest lejąca ale jednocześnie zbita, nie przecieka przez palce. Po zastosowaniu nie pozostawia na dłoniach tłustej, nieprzyjemnej powłoki.
  • Stosowałam olejek na suche włosy na ich długości - nie wzmagał wtedy przetłuszczania i nie obciążał włosów. Bardzo szybko się wchłania,  nie pozostawiając tłustego filmu na włosach. Łatwo się rozprowadza. Nie przypadło mi do gustu stosowanie preparatu na mokre włosy - w tym przypadku skleił widocznie włosy i dłużej wysychały.
  • Włosy po użyciu są wyraźnie wygładzone, miękkie i sypkie. Włosy idealnie się rozczesują i przy tym pięknie pachną; nie elektryzują się, są bardziej zdyscyplinowane. Świetny produkt - z pewnością do niego wrócę.



 5. Profesjonalna mikrodermabrazja delikatnie złuszczająca MarionSPA
  • Trzy wygodne saszetki, które można bez problemu rozdzielić. Duży plus za dozownik w saszetkach.
  • Przy peelingu zapach produktu był bardzo ładny, przyjemny, przypominający perfumy. Jednak przy nakładaniu serum i maski był on moim zdaniem zbyt intensywny, duszący.
  • Peeling: kremowa konsystencja z widocznymi dość ostrymi drobinkami ścierającymi    martwy naskórek, dobrze zmywa się z twarzy
  • Serum: przezroczysty żel, bezbarwny, lejący, lepki
  • Maska: biała, kremowa,  
  • Peeling przyjemnie nakładało się  na twarz, po masażu krem, w którym zatopione są   drobinki wchłania się a one same pozostają na twarzy. Po zmyciu peelingu skóra jest delikatnie zaczerwieniona, jednak efekt ten szybko mija
  • Serum tutaj trochę się zdziwiłam, dlaczego po peelingu nakładamy serum a nie  maskę :).  Serum łatwo równomiernie rozprowadzić na twarzy, sprawia delikatne uczucie lepkości i ściągnięcia jednak po 5 minutach samo wchłania się w skórę twarzy
  • Maska: z początku nakładania maski dała efekt ukojenia mojej zaczerwienionej po peelingu cerze, jednak w miarę stopniowego wchłaniania zaczęła podrażniać moją            skórę więc po 10 minutach przemyłam twarz tonikiem (bo więcej bym już nie wytrzymała)
  • Efekt: po zabiegu cera była zaczerwieniona, towarzyszyło mi uczucie szczypania i ściągnięcia. Jednak warto podkreślić, że cera stała się bardzo gładka i przyjemna w dotyku. Peeling pozbawił mnie suchych skórek, z którymi długo się zmagałam. Skóra po zabiegu przez jakiś czas bardzo się świeciła. Nie kupię samodzielnie tego produktu - bardzo mnie podrażnił.


Stosowałyście któryś z tych produktów? Czy Wasze opinie są zbliżone do moich? :)

17 komentarzy:

  1. Nie widziałam ani nie stosowałam jeszcze tych produktów, ale terapia oczyszczająca mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję fajnej wygranej :) Nie stosowałam żadnego produktu ale całkiem niedawno zastanawiałam się nad jednym z olejków orientalnych. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ochotę na olejek zabezpieczający końcówki :)
    Mimo wszystko póki co mam wiele innych ser, więc zapiszę go sobie na listę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kuszą mnie te olejki orientalne. :) Zawsze gdy je widzę z trudem im się opieram. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię tą mikrodermabrazję od marion, co prawda tej jeszcze nie miałam. Ale miałam wersję zieloną i pomarańczowe i obie sprawdziły się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. olejki na włosy mnie korcą, i ten piling truskawkowy xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie stosowałam, ale kusisz mnie niemiłosiernie!

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam te serum chroniące przed wysoką temperaturą i byłam bardzo z niego zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Olejki orientalne mnie zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  10. gratujuję wygranej, najbardziej interesuje mnie olejek do zabezpieczania końcówek ;) pozdrawiam http://greyeyesandgreatshoes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Już od dawna kusi mnie ta firma, chyba coś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki, może go wypróbuję jak skończę Sorayę.
    Miałam kiedyś mgięłkę pomarańczową z Mariona, a teraz używam kuracji 7 efektów z olejem arganowym :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie miałam jeszcze żadnych kosmetyków z tej firmy :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Przyznam, że nie znam tych kosmetyków. Ale wygrana fajna. Gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja bardzo lubię marion :) szczególnie spasowała mi mikrodemabrazja :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja obecnie stosuje sprawy do włosów tej marki bez spłukiwania

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że tu jesteś! :)
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, dają mi one motywację do dalszej pracy :)

Zawsze odwiedzam blogi wszystkich komentujących również zostawiając wiadomość od siebie :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...