czwartek, 17 września 2015

Wizyta w Krakowie i Katowicach | relacja, zakupy i smutna historia z pociągu

Hej!

Wczoraj wróciłam z trzydniowej wycieczki, której głównym celem było znalezienie sukni ślubnej, w czym pomagała mi moja siostra :)


Wrzucam Wam tutaj krótką fotorelację z tego wypadu:


Rzut oka na Katowice



Katowickie Zoo ;)




Galeria Silesia 



Mały zakup z Hebe (3 szt. - 15zł)


Nowa torba z PULL&BEAR (89zł)

Najlepsze zapiekanki jakie jadłam!


Kraków!

Drogeria Pigment, w której znajdziecie wszystko od pędzli, przez Sylveco, Babuszkę Agafii, henny, półprodukty aż do lakierów hybrydowych Semilac. Drogeria ta znajduje się na ul. Długej.



Zakupy z drogerii: woda różana Dabur (9zł) i spirulina (5zł)



Rynek






Jeśli chodzi o sam cel wyjazdu czyli oglądanie sukni ślubnych to przez przypadek w okolicy rynku znalazłyśmy ulicę, na której były praktycznie same salony ślubne! Wszystkie Panie były niesamowicie miłe i pomocne, przymierzać można wszędzie bez wcześniejszego umówienia się. Myślę, że już znalazłam swój ideał sukni :)


I teraz mniej przyjemna opowieść... a mianowicie przykra sytuacja jaka spotkała mnie w pociągu jadąc do Katowic. 

Siedziałam w sześcioosobowym przedziale ze starszym panem (ok.70lat), młodym chłopakiem (ok.25lat), dwiema dziewczynami ok. 18-letnimi i panią w okolicach czterdziestki. Czemu podaję ich określony wiek? A dlatego, że jak widać przekrój wiekowy jest duży a łączyło ich to samo - obojętność. 
Jadąc pociągiem po około godzinie drogi bardzo źle się poczułam (nawet nie wiem czym było to spowodowane). Nagle zrobiło mi się bardzo duszno i ciemno przed oczami. Dostałam również ogromnego krwotoku z nosa. Ledwo mogłam oddychać, zaczęłam się tą krwią dławić i uwierzycie, że żadna z tych osób nawet nie zapytała czy wszystko dobrze, czy pomóc, czy kogoś zawołać? NIKT. Zero jakiejkolwiek reakcji. Z całą tą sytuacją męczyłam się (oczywiście sama) przez około pół godziny biegając od łazienki do przedziału i z powrotem. Szkoda, że ludzie są aż tak obojętni...

Ale kończąc te smutne wywody muszę podsumować, że wyjazd był bardzo przyjemny i zaliczam go do bardzo udanych! :)


46 komentarzy:

  1. Nie wierzę jak można coś takiego zignorować...

    OdpowiedzUsuń
  2. Super zaopatrzenie w Krakowie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za "ludzie" zero uczuć,tolerancji... Witamy w Polsce :/ świetne zakupy :) nigdy nie byłam w Krakowie ani w Katowicach :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do wybrania się - szczególnie do Krakowa. Uwielbiam to miasto :)

      Usuń
  4. Moja ulubiona drogeria na Długiej, mam ją blisko mojej uczelni i jestem tam baaardzo często ♥
    Nie rozumiem takich ludzi, kompletna znieczulica.. Przecież mogliby Cię spytać jak się czujesz, czy wszystko w porządku.. W głowie się nie mieści taka ignorancja z ich strony ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również było przykro, ale po prostu cieszyłam się, że najgorsze mam za sobą i pomału dochodziłam do siebie. Ta drogeria jest rewelacyjna! Zazdroszczę, że masz do niej taki dostęp :)

      Usuń
  5. Ludzie bywają okropni niezależnie od pokolenia. Nie wiem jak można nie zareagować w takiej sytuacji. Tylko czubek własnego nosa, to jest najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak - ważne, że im nic się nie działo, po co mają zawracać sobie głowę kimś innym...

      Usuń
  6. Ludzie swoją obojętnością mnie przerażają..;)

    OdpowiedzUsuń
  7. rzeczywiście niemiła sytuacja Cię spotkała i aż przykro się robi. Śliczną torebkę kupiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Torebka jest taka jakby filcowa - będzie idealna na jesień :)

      Usuń
  8. przykra sytuacja... nie wiem jak ludzie mogą być obojętni na takie rzeczy..
    a zakupy udane w mojej ulubionej drogerii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta drogeria jest świetna - najlepsza w jakiej kiedykolwiek byłam :)

      Usuń
  9. Wszyscy pewnie po sobie patrzyli i czekali, kto zareaguje pierwszy. Nie zareagował nikt...więc każdy siedział cicho ;)
    Niepojęte to dla mnie. Tym bardziej, że swoje dzieci wychowałam inaczej. Ostatnio syn (student) pokłócił się z dyspozytorką pogotowia, która nie chciała wysłać karetki do starszego pana, leżącego na ulicy. Sugerowała, ze pewnie pijany. Syn nie odpuszczał, powiedział, że nawet jak pijany, to co z tego. Zasłabł, z trudem oddychał i mają przyjechać. Z wielką łaską wysłała karetkę...A pan był ubrany zupełnie normalnie, nie czuć było od niego alkoholu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie gratulacje dla syna za taką postawę - potrzeba nam więcej takich osób jak on! :)

      Usuń
  10. Ludzka obojętność jest straszna... Mam nadzieję, że więcej Ci się to nie powtórzy.
    A czemu zakupy z Pigmentu takie malutkie? Ja to bym chyba tam zbankrutowała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat postawiłam sobie ultimatum zakupowe i staram się wykorzystać to co mam :) Mam nadzieję, że jeszcze w najbliższym czasie udam się do Krakowa i wtedy się obkupię :)

      Usuń
  11. Nie raz spotkałam się z taką obojętnością w różnych przypadkach - ja gdy widzę, że coś się dzieję, staram się reagować (w wakacje ustąpiłam miejsce młodej dziewczynie, której właśnie zrobiło się słabo w pociągu, na szczęście szybko doszła do siebie siedząc). Ogólnie jest to przykre zjawisko - nie wiem, czy tylko dotyczy naszego społeczeństwa czy też nie. Uważam, że pomaganie ludziom w różnych niespodziewanych sytuacjach powinno być naturalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam takie samo zdanie. Po całej sytuacji zrobiło mi się tak po ludzku zwyczajnie przykro, że nikt nawet nie zapytał czy już wszystko dobrze i czy nie potrzebuję pomocy. Niestety, taka nasza rzeczywistość. I chyba to nasze społeczeństwo tak sobie ubzdurało, że nie ma sensu pomagać.

      Usuń
  12. Jak dla mnie sytuacja w sumie niedziwna - spotykam wiele ludzi, którym brakuje empatii. Chociażby kiedy zepsuł mi się samochód, to nikt nie pomyślał o tym, aby zapytać co się stało, pomóc, cokolwiek tylko trąbią i krzyczą, że blokuję przejazd, jakbym to planowała. ;/
    Nie wiedziałam, że w Krk jest taka fajna drogeria, na pewno odwiedzę. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bo Ty specjalnie stanęłaś na środku drogi aby zrobić im na złość ;) niektórzy to naprawdę nie widzą niczego poza czubkiem swojego nosa! A drogerię odwiedź koniecznie :)

      Usuń
  13. Myśląc o pozytywach wyjazdu cieszę się, że znalazłaś swój ideał sukni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybór nie był łatwy, ale chyba już wiem w jakim fasonie wyglądam najbardziej korzystnie :)

      Usuń
  14. Wiesz co ja sie za to czesto spotykam z taka reakcja, ze jak sie chce pomoc, to osoba ta dostaje opiernicz, ze to jego sprawa jego zycie jego problem i jakby potrzebowalo sie pomocy to poprosze a nie zeby byc nachalnym...ogolnie idz daleko stad czyli spadaj. Jak sie komus pewnie raz taki opiernicz za chec pomocy dostanie, to potem ma dystans zeby kolejny raz oferowac pomoc. A z wlasnego pu ktu widzenia - jezeli sobie z ta krwia radzilas i bylas na tyle silna zeby chodzic w te i w te to ja pewnie bym cie obserwowala i do czasu az bym uznala, ze twoj stan sie za bardzo pogarsza, dopiero zareagowala, serio, tak to w lekkich sprawach rzadko sie udzielam bo sporo osob nie chce robic "szopki"i gromadzic w okol siebie ludzi. Natomiast gdybym widziala, ze slabniesz czy krwawienie by sie przedluzalo, to bym zareagowala ale to tez w sumie taki moj zawodowy obowiazek wiec nie wiem czy to sie wlicza :P w kazdym razie pewnie gdyby sytuacja u ciebie sie pogorszyla to mysle, ze ktos by ske bardziej jednak zainteresowal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawodowy obowiązek? :) O kurcze, aż bym chciała wiedzieć co to za zawód :)

      Usuń
  15. Niestety nie miałam okazji zwiedzić ani Krakowa ani Katowic :(

    OdpowiedzUsuń
  16. kraków bardzo lubie, a historii w pociagu wsplczuje, ja kiedys siedzialam obok pani jedzacej jogurt półlitrowy ktory niestety przy hamowaniu spadl i wylał sie na mnie ..

    OdpowiedzUsuń
  17. Cieszę się że wyjazd się udał :) Współczuję sytuacji, niestety teraz takie traktowanie to jest norma.... ludzie są strasznie obojętni i niemili a o kulturze to już albo nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć

    OdpowiedzUsuń
  18. Niestety obojętność jest teraz straszna ;/

    OdpowiedzUsuń
  19. ehhh no reakcja ludzi z pociągu bardzo słaba ale szczerze już mnie to nie dziwi :)

    OdpowiedzUsuń
  20. W tej drogerii ze zdjęcia czułabym się chyba jak w raju. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. żałuję, że drogeri Pigment nie ma w mojej okolicy :)
    sytuacja przykra, coraz więcej obojętności się spotyka w ludziach.

    OdpowiedzUsuń
  22. Szkoda, że ten przykry powrót trochę zepsuł końcówkę wyprawy. Może to był znak, że w tym życiowym zawirowaniu i podążaniu za rzeczami trzeba skupić się na sobie i własnym zdrowiu, fizycznym i duchowym :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że tu jesteś! :)
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, dają mi one motywację do dalszej pracy :)

Zawsze odwiedzam blogi wszystkich komentujących również zostawiając wiadomość od siebie :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...