czwartek, 20 sierpnia 2015

Bubel? Przeciętniak. | Marion, ultralekka odżywka do włosów z olejkiem arganowym, 7 efektów

Hej!
 
Od bardzo, bardzo dawna jestem wielką fanką wszelkich odżywek w sprayu. Czy to stosowane na sucho czy na mokro świetnie wygładzają moje włosy, ułatwiają ich rozczesywanie i poprawiają wygląd.
Zazwyczaj stosowałam odżywki Gliss Krus, szczególnie do gustu przypadła mi fioletowa wersja. Są one mega wydajne, pięknie pachną i świetnie działają.
Ale ja, jak to ja oczywiście chciałam zmiany ;)
 
Powędrowałam więc do drogerii w poszukiwaniu nowości. I tak oto w moje ręce wpadła Ultralekka odżywka do włosów z olejkiem arganowym 7 fektów firmy Marion. Pisałam o niej przy okazji przeglądu zakupowego <TUTAJ>.
 
Odżywka ta zbiera multum pozytywnych recenzji w sieci i kosztuje około 8zł więc pomyślałam czemu nie? I tak oto zdradziłam mojego Gliss Kura... Jak się później okazało odżywka ta w moim przypadku wcale tak rewelacyjnie się nie sprawdziła.
 
 
Co pisze nam producent:
"Nowa linia produktów stworzona do pielęgnacji wszystkich rodzajów włosów, szczególnie polecana do włosów suchych i zniszczonych. Wyjątkowe formuły produktów oparte zostały na bazie olejku arganowego, zwanego `marokańskim złotem`, który pomaga zapewnić włosom 7 efektów:
- przywraca piękny połysk,
- regeneruje włosy od wewnątrz i wygładza,
- ułatwia rozczesywanie i układanie,
- wzmacnia i nawilża,
- nadaje miękkość i elastyczność,
- chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych,
- zapobiega puszeniu się włosów.
Ultralekka odżywka z olejkiem arganowym to specjalnie opracowana dwufazowa formuła działająca zarówno na zewnętrzną warstwę włosów, jaki i pomagająca regenerować włosy od wewnątrz. Niezwykle lekka konsystencja, która natychmiast wnika we włókno włosa, gwarantuje świeżość, sprężystość i lekkość włosów, bez ich obciążania."
 
Moja opinia:
120ml dwufazowej odżywki zamkniętej w przezroczystej buteleczce (duży plus) z atomizerem rozpylającym delikatną mgiełkę. Dozownik nie zacina się, działa bez zarzutu (drugi plus).
 
 
Przeanalizujmy obietnice z opakowania:
 
- przywraca piękny połysk - nie
- regeneruje włosy od wewnątrz i wygładza - nie
- ułatwia rozczesywanie i układanie - tak
- wzmacnia i nawilża - nie
- nadaje miękkość i elastyczność - nie
- chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych - nie wiem
- zapobiega puszeniu się włosów - nie
 

Jeszcze jeden plusik dam za ładny zapach. I to tyle! Odżywka nie chroniła włosów przed puszeniem, a na to właśnie po cichu liczyłam. Czy chroni nas przed działaniem czynników zewnętrznych trudno mi określić.
Nie wierzę, że spray mógłby zregenerować nasze włosy od wewnątrz, ładne bajki ;)
Konsystencja rzeczywiście jest leciutka - nawet nie zdążę się obejrzeć i raz dwa wyparowuje z włosów. Może to być jednak dobry produkt dla osób, których włosy bardzo łatwo obciążyć.
 
 
Produkt mało wydajny, jedyne co robił to ułatwiał rozczesywanie.
Dodatkowo olejek arganowy jest dopiero na ósmym miejscu w składzie (ale właściwie czego innego mogłam się spodziewać?).
 
Czy kupię ponownie? Zdecydowanie nie.
Zdecydowanie powracam do sprawdzonych odżywek Gliss Kur.
 
 Słyszałam też, że dobrze sprawdzają się takie mgiełki z Dove, znacie je?
 
Stosowałyście tą odżywkę? Jak wrażenia?

28 komentarzy:

  1. Za dużo minusów zostaje przy odżywkach z Glis Kurra :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej odżywki nie miałam, szkoda że taka kiepska. Miałam olejek z tej serii i był bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moich włosach zupełnie się nie sprawdziła:(

      Usuń
  3. Ja również lubię Gliss Kura a z Marionu mam olekjek na końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z firmy Marion uwielbiam olejki orientalne do włosów :)

      Usuń
  4. Miałam ją kiedyś i chyba była spoko, a może to nie ta:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ogolnie nie lubie odzywek w spreyu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tez z Gliss Kur świetnie się sprawdzały :)

      Usuń
  6. miałam ją i byla przeciętna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tego wniosek że zdrada nigdy nie wychodzi na dobre xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja kiedyś miałam i byłam zadowolona :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Po Twojej recenzji wnioskuję, że by się u mnie też nie sprawdziła. Ja potrzebuje porządnego obciążenia i nawilżenia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam tej ale gilss kury jak do tej pory wszystkie mi się sprawdziły :) Wszystkie które miałam znaczy. Najlepsza była oil nutritive ta stara wersja, jeszcze mam butelkę w zapasie. A dove nie wiedziałam że mają, może się im przyjrzę bo uwielbiam zapach kosmetyków dove :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dużo tych minusów- mało spełnionych obietnic. Raczej się na nią nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Faktycznie minusów jest dość sporo,a szkoda;)

    OdpowiedzUsuń
  15. z tej serii miałam tylko olejek i był dla moich włosów całkiem wporządku chociaż różany był lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam ją i mam zapas, szkoda że u Ciebie się nie spisała

    OdpowiedzUsuń
  17. uuu mi także nie podeszła owa mgiełka

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja wolę odżywki które trzeba wcierać :D te do psikania rzadko kiedy sprawdzają się u mnie dobrze

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że tu jesteś! :)
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, dają mi one motywację do dalszej pracy :)

Zawsze odwiedzam blogi wszystkich komentujących również zostawiając wiadomość od siebie :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...